Powodzianie z Lewina Brzeskiego zrezygnowali z pozwu przeciwko WP
Po powodzi, która we wrześniu 2024 roku dotknęła ponad połowę powierzchni gminy Lewin Brzeski w woj. opolskim, pojawiła się inicjatywa złożenia pozwu zbiorowego przez mieszkańców gminy przeciwko Wodom Polskim, które, zdaniem poszkodowanych, są odpowiedzialne za skalę uszkodzeń. Na liście zainteresowanych udziałem w procesie zebrano 1,6 tysiąca podpisów.
Jak powiedział PAP prowadzący firmę na terenie gminy Radosław Kochler, jeden z inicjatorów akcji zbierania podpisów, zapadła decyzja o rezygnacji ze skierowania pozwu przeciwko Wodom Polskim.
"Główną przyczyną takiej decyzji były koszta procesowe. Rozmawialiśmy z kilkoma kancelariami prawnymi. Warunki, jakie nam przedstawiono, dla wielu ludzi, którzy stracili niemal cały swój majątek, były praktycznie nie do przyjęcia. Przedstawiono różne warianty, jednak okazało się, że minimalny koszt wynosił cztery tysiące złotych od każdego uczestnika, a w niektórych wyliczeniach niektórzy musieliby wydawać nawet 100 tysięcy złotych. Do tego dochodzi jeszcze czas oczekiwania na proces i świadomość, że będziemy musieli walczyć tak naprawdę z aparatem państwa" - wyjaśnia Kochler.
Poszkodowani nie rezygnują jednak całkowicie z próby ustalenia winnych skali powodzi i podjęli decyzję o kierowaniu doniesień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do prokuratury.
"W tej chwili różne instytucje odsyłają nas jedna do drugiej i żadna nie widzi winy czy potrzeby wsparcia ze swojej strony. Być może jeżeli w prokuraturze pojawi się odpowiednia liczba wniosków o wszczęcie dochodzenia, ktoś zajmie się tym na poważnie" - uważa Kochler. (PAP)
masz/ aszw/
